*
-W ostatnim czasie- usiadłem na fotelu w salonie naprzeciwko dziewczyny i zacząłem nie wiedząc jak mam z nią porozmawiać o tym
-Andrzej wiesz, że tego nie lubię, czuję że to nie będzie przyjemna rozmowa, więc nie owijaj w bawełnę
-Masz rację. Masz kogoś?- zapytałem prosto z mostu
-Tak- odpowiedziała nie zdziwiona moim pytaniem
Kurwa mać, niby spodziewałem się takiej odpowiedzi, ale to po prostu
był cios prosto w serce. A fakt, że mogliśmy stworzyć cudowną rodzinę,
Mikołaj, kurwa
-Jaki on jest?- zapytałem próbując opanować emocje
-Czuły,
wrażliwy, kochany, docenia mnie i moją pracę, oddałbym życie za mnie i
Mikołaja. Przystojny, kulturalny, dowcipny. Gdy na mnie patrzy, czuję,
że jestem najważniejszą kobietą w jego życiu, a gdy otacza mnie swoimi
silnymi ramionami czuję się najbezpieczniej- gdy tego wysłuchiwałem coś
we mnie pękło, poszedłem do sypialni, wyjąłem walizkę i ze łzami w
oczach wrzucałem ubrania do niej. Dziewczyna nawet przez sekundę nie
próbowała mnie zatrzymać
-Znam go?- zapytałem spakowany kierując się do wyjścia
-Tak i to bardzo
-Kto to- nie to nie może być Karol, prawda?!
-Ty
-Co?!- Klara chyba ze mnie żartuje
Wstała z kanapy, podbiegła do mnie i wskoczyła na mnie, oplatając swoje nogi na moich biodrach
-Tylko przy twoim spojrzeniu miękną mi kolana i tylko z tobą mogę założyć prawdziwą rodzinę
-Nie żartujesz?!- po moim policzku spłynęła łza, łza szczęścia
-Oczywiście, że nie- brunetka przytuliła się do mnie, a ja zachłannie wpiłem się w jej usta
Całowaliśmy
się jak nastolatkowie, spragnieni każdego pocałunku, odbijaliśmy się od
ścian, aż w końcu dotarliśmy do sypialni. Posadziłem ukochaną na łóżku i
zacząłem rozpinać jej koszulę
-Nie tak prędko kochanie- usiadła na mnie okrakiem i zaczęła się zapinać
-Ale o co chodzi- zapytałem zły, bo tak bardzo chciałbym się z nią teraz kochać
-Dlaczego tak pomyślałeś?- w jej głosie można było wyczuć smutek
-Nie
układało nam się, i jeszcze ta kłótnia u Wolańskiego, naprawdę czułem,
że się od siebie oddalamy, a ty na zgrupowaniu poznałaś kogoś nowego,
młodszego, przystojniejszego
-Oszalałeś?! Co ja mam zrobić żebyś w końcu mi zaufał i na każdym kroku nie podejrzewał o zdradę?!- krzyknęła ze łzami w oczach
-Przepraszam- mocno ją do siebie przytuliłem
-Posłuchaj-
szybko wstała i powiedziała- ja już raz byłam w takim związku i nie mam
zamiaru przechodzić przez piekło kolejny raz- zamurowały mnie te słowa,
przecież nic wcześniej nie wspominała o tym
-Ale poczekaj o co chodzi- poszedłem za nią do salonu
-Nie ważne, wybaczyłam mu już, ale nie pozwolę traktować siebie tak, jeszcze raz
-Jak
do jasnej cholery- krzyknąłem i nie wiem czemu moja prawa ręka szybko
poszła do góry i zatrzymała się na głowie, reakcja Woźniak mnie
zdziwiła, brunetka szybko się skuliła jakby chciała ochronić się przed ciosem- możesz mi powiedzieć jak wyglądał twój
wcześniejszy związek?- zapytałem spokojnie siadając koło niej
-Po
co ci to wiedzieć, zmieni to coś? To przeszłość, nie mieszajmy jej z tym
co jest teraz. Po prostu kochaj mnie i nigdy nie pozwól by ktoś mnie
skrzywdził, ty mnie nie skrzywdź- na ostatnie słowa dziewczyna podniosła
zapłakaną twarz
-Przepraszam-otarłem łzy z jej policzków- nie płacz już, proszę
-Ej też to masz?
-Ale co?
-No wiesz- rzekła uśmiechając się
-Też głodna jesteś?
-Nooo
*
19 sierpień 2017 rok
Stoję przed lustrem w długiej, białej sukni, ręce delikatnie gładzą suknię ślubną, piękną chwilę przerywa pani Kłos
-Klara mamy problem- jak burza weszła Anastazja- proboszcz musiał wczoraj wyjechać i zapomniał was o tym poinformować
-No to inny ksiądz z parafii udzieli nam ślubu- powiedziałam spokojnie
-No właśnie-podrapała się po głowie- nie, nikogo nie ma
-Jak to nikogo nie ma?!
-Andrzej z Karolem próbują coś zrobić
-Ana co zrobić?! Ślub za 6 godzin, nikt nie rzuci teraz wszystkiego by udzielić nam sakramentu
-Uspokój się- podeszła do mnie- pięknie wyglądasz
-Chciałam zobaczyć jak dziś będzie leżała
-Cudownie leży, ściągaj ją, bo się jeszcze pobrudzi, zjemy śniadanie, przyjedzie zaraz Agnieszka z fryzjerką
Zrobiłyśmy tak jak powiedziała rudowłosa. Próbowałam się uspokoić. Byliśmy w domu rodziców Andrzeja, zjadłyśmy w kuchni posiłek, a później przeszłam do salonu by w samotności wypić kawę
-Szukam mojego syna- do pokoju weszła matka Wrony
-Jest z Karolem- powiedziałam spokojnie
-Może
tak będzie lepiej- oparła dłonie o stół na którym leżała suknia ślubna-
czasami trzeba odczytywać znaki, jeśli naprawdę kochasz mojego syna, to
idź się spakować i przywróć mu wolność
-Nie będę kontynuować tej rozmowy- powiedziałam w miarę spokojnie- bo jeśli coś powiem, obie będziemy tego żałować
-Masz racje, OBIE- podkreśliła ostatnie słowo i trzaskając drzwiami wyszłam z pokoju
Westchnęłam
głośno, łzy napływały mi do oczu, szybko poszłam do swojego pokoju. Nie
minęła chwila a usłyszałam, odgłosy kłótni. Wstałam i skierowałam się
tam. Andrzej był u swojej matki w pokoju, drzwi były otwarte, więc
wszystko wyraźnie słyszałam
-Co to miało być, jak śmiesz tak mówić do mojej narzeczonej?
-Za kogo ty mnie masz?
-Nie
wiem, chciałbym żebyś była moją mamą, którą kocham i podziwiam jak
nikogo innego, ale nie znam tej kobiety. Ta podła i mściwa jędza, nie
jest kobietą, która mnie wychowała. Powinnaś teraz przeprosić Klarę
-Cholernie dobrze wiesz, że tego nie zrobię- mówiła i kipiała ze złości
-W
porządku, ale wiedz, że nie jesteś zaproszona na nasz ślub. Kocham ją i
ożenię się z nią, bez względu na twoje zdanie- zakończył kłótnie i
wyszedł z pokoju
Czułam się nieswojo, nie chcę by przeze mnie, Andrzej kłócił się ze swoją matką
-Musiałem to powiedzieć- rzekł zrezygnowany gdy mnie zauważył
Wzięłam głęboki oddech i powiedziałam
-To
prawda, doceniam to, że wstawiłeś się za mną, kocham cię za to-
zaczęłam bawić się pierścionkiem zaręczynowym- ale nie mogę cię
poślubić-środkowy spojrzał na mnie ze zdziwieniem i bólem- nie w takiej
sytuacji- pokazałam na pokój jego matki- nie można tak rozpoczynać
wspólnego życia
-O co ci chodzi- powiedział szybko
-Chodzi o to że musisz przeprosić swoją mamę
-Nigdy, to ona musi przeprosić ciebie. Czemu jej bronisz?
-Bo
też jestem matką. Kocham Mikołaja najbardziej na świecie i nie
wyobrażam sobie jak cierpiałabym, gdyby nie zaprosił mnie na swój ślub.
Ona pewnie nigdy mnie nie polubi i nie uzna mnie za godną swojego syna,
bo takie są matki. Ma swoje wady, ale to dzięki niej stałeś się
mężczyzną, którym jesteś i którego tak bardzo kocham
-Mimo to powinna cię przeprosić
-Nie zrobi tego. Jest dumną kobietą, a to znaczy, że to ty powinieneś iść do niej i powiedzieć
-Przepraszam-
z pokoju nagle wyłoniła się pani Wrona- byłam okropna- podeszła do nas-
masz rację- skierowała swoje słowa do mnie- myślałam, że nie jesteś
godna mojego syna, do tej chwili- w tym samym czasie spojrzeliśmy na
siebie z Andrzejem. Przepraszam- powiedziała szczerze i nas przytuliła
Potem siatkarz poinformował nas, że sakramentu udzieli nam jego stary znajomy, którego poznał gdy grał w Bydgoszczy. Spokojna o wszystko poszłam do pokoju, w którym czekała fryzjerka i narzeczona Zatorskiego, która zrobi mi makijaż. Gdy wybiła 15.30 gotowa zeszłam na dół
-No mamo, wyglądasz niesamowicie- przytulił mnie Miki
-Ślicznie- wydusił z siebie Wroniasty
Rodzice chłopaka udzielili nam błogosławieństwa, a później ruszyliśmy do Kościoła, gdzie zostaliśmy małżeństwem
-Kocham cię żono- odezwał się Andrzej gdy staliśmy przed murami świętej budowli
-Ja ciebie mężu też- rzekłam z uśmiechem, a później złączyłam nasze usta w pocałunek
KONIEC
***
Kończymy historię czwórki przyjaciół, dwóch szczęśliwych małżeństw Klary i Andrzeja oraz Anastazji i Karola.
Zakładając tego bloga nie wiedziałam, że komuś się spodoba i każdy komentarz był miłym zaskoczeniem. A dziś jest ponad 67 tys. wyświetleń. Dziękuję każdej osobie, która choć raz zostawiła po sobie ślad w postaci komentarzu, ale również tym co dotrwali do końca. DZIĘKUJĘ
Mam w głowie plan na kolejnego bloga, ale zobaczymy jeszcze czy ujrzy on światło dzienne.
Proszę, aby każda osoba, która dotrwała do ostatniego rozdziału zostawiła po sobie ślad, może to być zwykła kropka, nie zależnie od tego czy czytacie to dziś czy w 2017 roku :)
Jeśli piszecie bloga, to gorąco proszę, abyście podesłali linka w zakładce
Szkoda że to już koniec . Zawsze czekałam na kolejny rozdział . Jeszcze kilka razy napewno powrócę do tego opowiadania . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNapisałaś wspaniałego bloga... Jesteś wspaniałą i dojrzałą kobietą, a ten blog to udowadnia... Coś wspaniałego..to najlepszy blog jaki przeczytałam, chwilami był trochę nudny,ale wiadomo, że tak też musi być... Zdecydowanie częściej był on zaskakujący i nieprzewidywadywalny, pełny ciekawych wydarzeń.... Cudowny blog❤ błagam zacznij jak najszybciej kolejnegi bloga,bo masz znakomity talent! Kocham cię dzieczyno❤
OdpowiedzUsuńNapisałaś wspaniałego bloga... Jesteś wspaniałą i dojrzałą kobietą, a ten blog to udowadnia... Coś wspaniałego..to najlepszy blog jaki przeczytałam, chwilami był trochę nudny,ale wiadomo, że tak też musi być... Zdecydowanie częściej był on zaskakujący i nieprzewidywadywalny, pełny ciekawych wydarzeń.... Cudowny blog❤ błagam zacznij jak najszybciej kolejnegi bloga,bo masz znakomity talent! Kocham cię dzieczyno❤
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKoniec? Już? Jak to? Tak szybko?
UsuńWielką szkoda, bo historia przecudowna, świetnie się ją czytało :) Z góry przepraszam, nie zawsze komentowałam, ale przysięgam- zawsze czytałam :* To świetne opowiadanie na zawsze pozostanie w mojej pamięci <3 Dziękuję za wszystkie rozdziały i wszystkie wpisy.. na pewno jeszcze kiedyś wrócę tu i na nowo zapoznam się z Tą historią :) :*
Buziaki.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSzkoda że już koniec :( ale cieszę się że wszystko skończyło się szczęśliwie i że główni bohaterowie się kochają i będą ze sobą dp końca swoich dni :) dzięki za tyle emocji które dodalas do tego bloga ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję jest to fantastyczny blog. Czekam na kolejnego ;)
Pozdrawiam :*
świetny
OdpowiedzUsuńCudny :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie komentowałam, ale musisz mi to wybaczyć dlatego zrobie to teraz.
OdpowiedzUsuńNapisałaś niesamowicie niesamowitego bloga. Kochałam go czytać i z pewnością wróce do niego jeszcze nie raz.
Dziękuje, że mogłam go czytać i licze na twoją kolejną nową historie. Nie mówie żegnam tylko do zobaczenia!!♡♡♡
Początek mnie wystraszył, ale po chwili przyszło mi do głowy, że ta dwójka nie może się rozstać i Klara jedynie podpuszcza Andrzeja.
OdpowiedzUsuńKlara ma dobry wpływ na Andrzeja, a Ten na Mikołaja. Tworzą wspaniałą rodzinkę. Rodzice zaakceptowali wybór syna,a mama chłopaka przekonała się, że jest on prawidłowy ^^
Będzie mi brakować tej historii, ale czekam na kolejną w Twoim wykonaniu ;3
Pozdrawiam ;**
Nie wierzę że to już koniec 😭😭😭 Ale uwierz to był jeden z najwspanialszych blogów jakie czytam ❤❤💕💕
OdpowiedzUsuńTo już koniec ? ;( Blog jest świetny ! Aż miło się go czytało :) Genialnie piszesz, myslalas o czymś nowym ? :)
OdpowiedzUsuńAaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!! Czemu mi to zrobilas? Czemu juz koniec?:'(
OdpowiedzUsuńDlaczego to juz koniec? To bylo jedno z lepszych opowiadan jakie czytalam. Mam nadzieje ze niedlugo bede mogla czytac twoje nastepne opowiadanie. Pozdrawiam Kasia :)
OdpowiedzUsuńWiem ze to byl epilog ale gdybys napisala cos jeszcze na tym blogu ja bym sie nie obrazila i mysle ze inni twoi czytelnicy tez nie. Prosze napisz cos jeszcze
OdpowiedzUsuńKocham i czekam na następnego bloga ;)
OdpowiedzUsuń