sobota, 7 maja 2016

Rozdział 44

Miesiące mijają, a mi coraz bardziej podoba się Bydgoszcz. Nikodem mimo iż jest młodszy ode mnie, zachowuje się jak starszy brat, troszczy się o mnie oraz maleństwo, mogę polegać na nim o każdej porze dnia i nocy. Kiedyś o 3 nad ranem miałam ochotę na lody czekoladowe, a on mimo że miał poranny trening wsiadł w samochód, objechał pół miasta, ale ten oczekiwany przeze mnie smakołyk przywiózł. Praca w redakcji powoli dobiega końca. Poznałam naprawdę sympatycznych młodych ludzi, którym dziennikarstwo, sprawia ogromną radość. W ramach warsztatów, zabrałam ich na mecz, przed którym każdy wylosował zawodnika z którym później miał przeprowadzić wywiad. Wszyscy byli wniebowzięci, nawet szef. W pierwszym tygodniu czerwca umówiłam się z młodzieżą, że będą oglądać starcie reprezentantów Polski, a potem napiszą mini felieton o swoich odczuciach.
Odkąd jestem w Bydgoszczy, nie byłam w Bełchatowie i nie rozmawiałam z Karolem. Mimo że do mnie dzwonił, nie potrafiłam z nim wymienić kilku zdań. Napisałam mu tylko, żeby dał mi trochę czasu a ja jak będę gotowa, to dam mu znać. Nie potrafiłam zupełnie się odciąć od Bełka i oglądałam każdy mecz Skrzatów, gdy wygrali brąz byłam z nich dumna. Dumna, ponieważ się nie poddali i cały czas walczyli, nie dając Gdańszczanom dojść do głosu. Postanowiłam że jak siatkarze wrócą do Polski, to poproszę Kłosa o spotkanie
Mamy 5 czerwca, godzina 9.54 z zaciśniętymi kciukami oglądamy chłopaków w akcji, a trener Australii, bierze przerwę
-No dalej- krzyknęłam
-Spokojnie wygramy to- odezwał się Niko, gdy mieliśmy piłkę meczową
-Ostatni- zaczęłam krzyczeć wraz z siatkarzami Łuczniczki
O godzinie 9.58 mieliśmy pewność, że zobaczymy ich na igrzyskach, nasza radość nie miała końca, a ja popłakałam się
-A nie mówiłem- przytulił mnie rozgrywający,
-Oooo- poczułam jak maleństwo kopie
-Co jest- zapytał z przejęciem Wolański
-Mały chyba cieszy się z wygranej, pójdę się położyć może trochę się uspokoi- chłopak pomógł mi wstać i dojść do mojego pokoju
-Dobra chłopacy Anastazja musi odpocząć, zobaczymy się później- usłyszałam jak mój współlokator żegna się z gośćmi
Wysłałam Klarze SMS z gratulacjami oraz poprosiłam aby pogratulowała również reszcie załogi. Biało-czerwony szalik przytuliłam do siebie i usnęłam.

*Nikodem*
Gdy chłopacy wyszli zadzwoniłem do Pawła
-Cześć, słuchaj co teraz robisz?- zacząłem
-Siema, właśnie skończyłem oglądać mecz, widziałeś co zrobili?!- mówił podekscytowany
-Też oglądaliśmy. Nie chcę dramatyzować, ale chyba coś się dzieje z Anastazją. Po meczu, mały zaczął kopać i ruda się położyła. Mógłbyś przyjechać zobaczyć czy wszystko jest w porządku
-Będę za jakieś 30 minut- powiedział i się rozłączył
Wróciłem do salonu, gdzie oglądaliśmy walkę o IO, powiem tak, takiego bałaganu to dawno tu nie było. Najciszej jak tylko potrafiłem, zacząłem doprowadzać ten pokój do stanu używalności. Lekarza jak obiecał przybył w ekspresowym tempie.Z racji tego, że dziewczyna jeszcze spała, zrobiłem nam kawę i porozmawialiśmy sobie. Po godzinie do pomieszczenia weszła zaspana rudowłosa
-O cześć- rzekła zdziwiona- co cię do nas sprowadza- mówiła ziewając
-A chciałem zobaczyć jak czuję się moja ulubiona pacjentka
-A dobrze, tylko mały strasznie daje się we znaki- pogłaskała się po sporym już brzuchu
-A położysz się, chciałbym mieć pewność- rzekł z uśmiechem, a ona tylko westchnęła-wszystko super- powiedział po kilku minutach- a wybrałaś już imię?
-Myślałam nad Kacprem albo Marcelem, jeszcze jest trochę czasu
Porozmawialiśmy jeszcze trochę i ginekolog musiał już nas opuścić
-Nie martw się jak będzie coś nie tak to sama do niego zadzwonię- odezwała się gdy wróciłem do niej
-Przepraszam- powiedziałem cicho
-Jak chłopacy wrócą do Polski to poproszę Karola o spotkanie- walnęła ni z gruchy ni z pietruchy
-No tego się nie spodziewałem- odezwałem się po chwili ciszy- to super. Wracasz do Bełchatowa?
-Ja powiem mu o ciąży, a nie rzucę mu się w ramiona- lekko uniosła głos
-Nie denerwuj się... powiesz mi o co wam poszło?- zapytałem niepewnie
-Gdy był Puchar Polski, ja miałam reportaż do zrobienia- cały czas patrzyła na swój brzuch- więc nie mogłam z nimi być. Gdy wróciłam, dwa dni wcześniej niż było to ustalone, zastałam go w mieszkaniu z jakąś młodą kobietą. Okazało się, że była to jego dziewczyna, tyle że ona wyjechała na staż zagranicę. Potem on poznał mnie i o niej zapomniał, nie widzieli się jakieś 3 lata, nie rozmawiali ze sobą- umilkła- gdy ich nakryłam, to mówił, że tylko mnie kocha a ona to przeszłość i nic dla niego nie znaczy
-Poczekaj, skoro nie utrzymywali ze sobą kontaktu, to cię nie zdradził, bo chyba o to się pokłóciliście
-Ale ty nie rozumiesz, on w ogóle z nią nie zerwał, gdy był ze mną, cały czas miał tak na prawdę inną
-Wiem, że związku nie zaczyna się na kłamstwie, ale popatrz na to z innej strony. Odkąd byliście razem, nie czułaś, że jesteś tą drugą, że ma kogoś innego. Przez 3 lata się nie widzieli, uwierz mi że to kawał czasu i jakby ją choć trochę kochał to nie byłby z tobą przez tyle czasu
-Nie mieszaj mi w głowie- cała sytuacja chyba zaczęła ją przerastać, a emocje tworzyły bombę, która teraz wybuchła, a jej oznaką były łzy spływające po policzku
-Posłuchaj on nie jest idealny. Ty też nie i nigdy nie będziesz. Ale jeśli czasem potrafi cię rozśmieszyć, sprawi że pomyślisz zanim coś zrobisz, i przyzna że jest tylko człowiekiem i może popełniać błędy, trzymaj się go i daj mu z siebie wszystko. Nie będzie deklamował Ci wierszy i nie myśli o tobie w każdej sekundzie dnia, ale podaruje ci cząstkę siebie, którą możesz złamać. Nie krzywdź go, nie próbuj go zmieniać i nie oczekuj więcej niż może ci dać. Nie analizuj. Uśmiechaj się gdy cię uszczęśliwia, krzycz kiedy cię denerwuje, i tęsknij kiedy go nie ma. Kochaj mocno, kiedy jest między Wami miłość. Bo idealni faceci nie istnieją, ale zawsze się znajdzie taki, który jest twoim ideałem- pocałowałem ją w czoło i poszedłem do swojego pokoju zostawiając ją samą ze swoimi przemyśleniami, bo nikt nie podejmie za nią decyzji.
Po godzinie, w której słyszałem szloch dziewczyny postanowiłem do niej wrócić
-Przepraszam- przytuliłem ją do siebie- nie chciałem źle, po prostu się o ciebie martwię i chcę żebyś była szczęśliwa
-Dziękuję że jesteś- dziewczyna bardziej się we mnie wtuliła- zadzwonię do Klary na Skypie
-To ja nie będę Wam przeszkadzał- wstałem i skierowałem się do swojego pokoju, lecz po chwili się odwróciłem- słuchaj tata do mnie ostatnio dzwonił i pytał się czy mogę wpaść, bo dawno się nie widzieliśmy, będziesz miała coś przeciwko jakbym wyjechał na kilka dni
-Nie no coś ty, jedź- powiedziała z uśmiechem
-Dobra, ale jakby się coś działo to dzwoń i jestem, oki
-Okej okej idź się pakuj już
-A poradzisz sobie z Karolem
-Ja będę z nim rozmawiała a nie się biła
-Ale jakby co to dzwoń
-Dobrze- dziewczyna podeszła pocałowała mnie w policzek i poszła do swojego pokoju, ja poszedłem do siebie i zacząłem się pakować

*Anastazja*
Nikodem jak Nikodem cały czas się o mnie martwi, czasem mnie to drażni, ale wiem, że robi to dla mojego dobra. Usiadłam na łóżku, a na kolanach położyłam odpalonego już laptopa. Włączyłam Skypa i na moje szczęście Klara była dostępna
-No cześć kochana- zaczęła uradowana
-Cześć, cześć i jak się czujesz? Pogratulowałaś chłopakom?
-Oczywiście, jestem po prostu wniebowzięta, patrząc na zmagania chłopaków i ich radość to wiem, że dla takich chwil warto żyć. A jak tam się czuje mój chrześniak?
-A dobrze tylko jak oglądał chłopaków to się stresował bardziej niż mama, a tak w ogóle to jaki chrześniak, co ty taka pewna
-A masz jakąś inną opcję, przepraszam?- powiedziała ze śmiechem
-Nie no oczywiście że ty będziesz matką chrzestną, ale musisz iść do spowiedzi
-O kurczę o tym nie pomyślałam, ale w sumie to nie problem, przecież z Mikim chodzimy
-No i super, a powiedz mi czy będziesz widziała się z Karolem- zapytałam głupio
-Nie wiesz każdy ma swój korytarz, a do Polski przylecę helikopterem- uzyskałam równie głupią odpowiedź- no raczej że się z nim widzę, a co
-Mogłabyś mu powiedzieć, że chciałabym się spotkać w Bydgoszczy? Oczywiście jak wrócicie i on będzie miał czas no i chęci
-No raczej że mu powiem, a ty sama nie możesz
-Klara, proszę cię, nie drąż tematu
-Dobra, dobra- usłyszałam że drzwi do pokoju dziewczyny się otwierają
-Mogę- usłyszałam głos Pawła
-A powiedz mi kolego czy nie widziałeś kartki na drzwiach, NIE PRZESZKADZAĆ- krzyknęła, a po chwili go nie było
-Ja to chyba się jeszcze zastanowię czy masz zostać chrzestną
-A to czemu
-Bo jak masz zamiar tak krzyczeć, jak na tego bogu ducha winnego Pawła to mam lekkie obawy
-Nie przesadzaj, ale jak byk jest napisane nie przeszkadzać, normalnie analfabeci jacyś- po chwili przyjaciółka dostała wiadomość- słuchaj muszę iść, zdzwonimy się wieczorem, oki?
-Jasne leć
-Papapa kocham Was
-No my ciebie też, papa
Po skończonej rozmowie, do pokoju wszedł rozgrywający
-Gadacie jeszcze?
-Właśnie skończyłyśmy, masz wyczucie czasu
-Raczej wyrzuty sumienia, nie chcę cię zostawiać samej- powiedział siadając na moim łóżku
-Niko słuchaj masz swoje życie i rodzinę i to zrozumiałe że za sobą tęsknicie, jedź i się nie martw
-Ja zadzwonię do taty i powiem że odwiedzę go kiedy indziej
-Nawet nie waż się tego robić, jedziesz i już- uniosłam głos
-Ale będziesz mi pisała codziennie jak się czujesz, oki?
-Tak, a teraz jedź- odprowadziłam go do drzwi
-Ale dzwoń jakby co, jestem cały czas pod telefonem- z uśmiechem wypchnęłam go za drzwi, normalnie uparty jak osioł
Nalałam sobie sok i zaczęłam oglądać tv, tak spędziłam resztę dnia 

***
Sytuacja zaczyna się powoli rozkręcać!!!
Anastazja postanowiła spotkać się z Karolem!!! Czy do tego spotkania dojdzie? A może Karol już zapomniał o rudowłosej i ma inną miłość? A może to dziewczyna zrezygnuje w ostatniej chwili?
Małymi krokami zbliżamy się do końca tej historii, ciekawe czy będzie miała szczęśliwe zakończenie.
CZYTASZ-KOMENTUJESZ-MOTYWUJESZ

4 komentarze:

  1. Genialny jak zawsze ;) Nie może być inaczej ;) Wydaje mi się że Karol i Anastazja się pogodza bo też mam za nich kciuki ;) ale i również wszytko skończy się szczęśliwie ;)
    Pozdrawiam i weny życzę :*

    OdpowiedzUsuń
  2. O Boże ! Świetny ! Szybko następny, bo nie mogę się doczekać ! ��

    OdpowiedzUsuń
  3. Oczywiście, że ta historia bedzie mieć szczęśliwe zakończenie, ale nie o tym.
    Nikodem jest mega fajny! ;D a Ana powinna cieszysz sie takim przyjacielem!
    No i musi sie spotkać z Karolem i wg ma być miło! :D
    Wiem, ze mam wielkie marzenia xD

    OdpowiedzUsuń

Dziewczyna uwielbiająca siatkówkę. Uwielbiam czytać i oglądać filmy.